Zarówno ja jak i mój Luby uwielbiamy koty, dlatego też kiedy
tylko nadarzyła się okazja kupienia tej spódniczki bez wahania napisałam do
Martina :)
Spódniczka jest repliką (lub jak kto woli - podróbą)
Putumayo, którą popełniło DoL (lub jak twierdzi pstrokata metka - Sweet Angel).
Model ten posiada podwyższony stan usztywniany czterema plastikowymi
fiszbinami.
Z przodu (tak, z przodu!) posiada shirring, z tyłu zapinana
jest na zamek (który chodzi dość ciężko, trzeba będzie go czymś nasmarować).
U góry spódnica obszyta jest sztuczną koronką z motywem
kwiatowym. O dziwo, jest to jedyne miejsce w którym użyto koronki. Myślę, że DoL mogło sobie ją darować, albo
obszyć także dół spódnicy, ale co ja się tam znam :P
Dół spódniczki nie jest obszyty ani koronką, ani falbanką.
Spódniczka przez to jest troszkę krótka, ale jako że nie jestem lolitą nie
przeszkadza mi to jakoś specjalnie.
Print jest bardzo wyraźny.
Sylwetki kotków w strzelistych, gotyckich oknach prezentują
się uroczo.
Spódniczka posiada wszytą halkę ze sztywnego tiulu (nie muszę chyba pisać, że nie daje ona żadnego puffu).
Ogólnie jestem zadowolona z zakupu, ale...
Ale spódniczka
jest na mnie troszkę za ciasna w pasie (bądźmy szczerzy - ledwo się w nią
wciskam, a shirring wcale tu nie pomaga). Obawiam się, że z tego powodu zbyt
długo nie pogości ona w mojej szafie i niedługo będzie szukać nowego
właściciela (który nie będzie transformował się w fattychana) :<
Did you ever sell the skirt?
OdpowiedzUsuń