Na tę spódnicę polowałam naprawdę długi czas.
Na szczęście po wiekach oczekiwania model ten został zrestockowany.
Nie zastanawiając się ani chwili kupiłam czarną wersję w rozmiarze M i już w tym miejscu mogę powiedzieć, że kocham ją bardzo mocno ♥
Nie zastanawiając się ani chwili kupiłam czarną wersję w rozmiarze M i już w tym miejscu mogę powiedzieć, że kocham ją bardzo mocno ♥
Warto także wspomnieć pokrótce, iż (podobno) jest to model "inspirowany" >>tą<< spódnicą od Atelier Pierrot. Swoją drogą wizualnie znacznie bardziej przypadła mi du gustu Bodylinowa podróbka, a wszystko przez to, iż nie posiada ona wszytych troków, które mają za zadanie udrapować boki spódnicy, w celu otrzymania charakterystycznego kształtu. Co prawda dzięki temu rozwiązaniu twór AP można nosić na dwa sposoby, niestety (imho) model ten prezentuje się dobrze tylko rozprostowany. Upięcie wygląda na zbyt "bufiaste", wręcz niechlujne. W tym przypadku postawienie na prostotę wyszło BL na dobre.
Spódnica wykonana jest z dość grubego, intensywnie czarnego materiału (100% poliester, ale czegóż innego oczekiwać po takiej cenie). Pomijając jej bajeczny, rozkloszowany fason oraz mnogość falban, posiada jeszcze jedną rzecz, wobec której wykazuję wielką słabość: wysoki stan oraz gorsetowe sznurowanie:
Ciężko mi powiedzieć, dlaczego aż tak bardzo podoba mi się te rozwiązanie w lolicich spódnicach. Z pewnością nie chodzi wyłącznie o mój odwieczny dylemat towarzyszący niskiemu (zwykłemu) stanowi, czyli: "koszula na wierzch spódnicy, czy wpuszczona do środka?". Być może winowajcami są zwykłe gorsety, których najzwyczajniej w świecie zakładać mi się nie chce, a spódnica o takim fasonie ma stanowić ich namiastkę? Tak czy inaczej jest to już trzeci model spódnicy w mojej szafie, który posiada ten uroczy element (pierwsza to kocia spódniczka od >>Dream of Lolita<<, druga to aksamitna spódnica od >>Magic Potion<<, z którą ostatnio postanowiłam się rozstać).
Wysoki stan usztywniono siedmioma plastikowymi fiszbinami. Dlaczego nie ośmioma? Niestety tutaj producent nie spisał się najlepiej. Cztery fiszbiny usztywniają przód (po jednej z każdej strony oczek), dwie znajdują się z tyłu, po bokach shirringu. Pozostają więc boki, no a przecież gdzieś trzeba było wszyć zamek... Tym więc sposobem z jednego boku spódnicy mamy fiszbinę, natomiast z drugiego jedynie giętki zamek, obok którego można było przecież zrobić panel na fiszbinę. Mogę jedynie domyślać się, że zrezygnowano z tej opcji z obawy o szybsze niszczenia się zamka, ewentualnie odrywałby się on łatwiej od materiału spódnicy. Istnieje jeszcze opcja, iż zadanie to po prostu przerosło Chińczyków i nie chciało im się aż tak kombinować.
Po otwarciu paczki przeżyłam drobny szok, który spowodował kolor oczek: są ZŁOTE.
Nie wiem co za licho sprawiło, iż model ten doczekał się wznowienia z elementem golda, ale jest to błąd karygodny. Srebrne? Da się przeżyć. Czarne? Szczyt marzeń. Ale złote? Całą rozsądnie wyglądającą biżuterię mam w kolorze srebra, a bariera psychiczna uniemożliwiająca mi miksowanie tych dwóch odcieni metali jest zbyt silna, aby się przemóc </3 Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na zdjęciu sklepowym jak wół widać złoto, ale mój mózg podczas oględzin produktu po prostu zbanował tę informację >D
Lekkim rozczarowaniem okazała się być także koronka, a właściwie jej dość nędznie wyglądający skrawek, wychylający się zza ozdobnej falbany. Stara wersja posiadała ładną, szeroką koronkę w kwiaty. Wielka szkoda, że zastąpiono ją taką szkaradką.
Spódnica kształtem przypomina mi (odwrócony) kielich tulipana ♥
Składa się rozkloszowanego spodu oraz czterech płatków (dwa z przodu oraz dwa z tyłu). Wszystkie obszyto bogato marszczoną falbaną.
Całość prezentuje się bardzo zjawiskowo, ale w przypadku silnych
podmuchów wiatru należy spodziewać się tego, że "płatki" będą latać na
wszystkie strony :"D
Nowa wersja spódnicy ma aż dwa sznurowania (z tego co zauważyłam, stara wersja miała tylko jedno z przodu).
Dzięki temu rozwiązaniu spódnicę można naprawdę dobrze dopasować do sylwetki. Ciężko mi sobie wyobrazić, aby mogła dobrze układać się w oparciu jedynie o sznurowanie z przodu.
Niestety z niektórych pętelek służących jako oczka do sznurowania wychodzą białe elementy gumki. Poza tym wszystkie zostały bardzo solidnie wszyte.
*mnogość tasiemek do sznurowania potrafi przyprawić o zawrót głowy*
Podsumowując:
W zestawieniu cena/jakość spódnica dostaje 5/5.
Jest dobrze wykonana i prezentuje się naprawdę świetnie.
Jest to jeden z najlepszych Bodylinowych zakupów, jaki dokonałam ♥