środa, 10 czerwca 2015

Restyle - Czarna torebka książka Alice in Wonderland

Chyba absolutną oczywistością było, że torebka-książka "Alice in Wonderland" wcześniej czy później zagości w mojej szafie >D


Chociaż torebka trafiła w moje łapki już w marcu, jakoś nie potrafiłam zebrać się z napisaniem recenzji. Z jednej strony chciałam ją najpierw przetestować i sprawdzić, czy nie rozpadnie się po kilku użyciach, z drugiej nie potrafiłam ogarnąć sporej ilości zdjęć, które uznałam za niezbędne w przypadku tego zakupu.

Torebka kosztowała 149zł (+koszty wysyłki) i trafiła do mnie zapakowana w kopertę bąbelkową. Szczerze mówiąc do tej pory nie jestem pewna co stało się z moją paczką: jedna ze stron koperty została oklejona taśmą. Nie wiem czy to obsługa sklepu zapomniała o czymś podczas kompletowania zamówienia i dopakowując inny przedmiot pożałowała 3zł na nową kopertę, czy też opakowanie zostało "wzmocnione" przez firmę kurierską. Tak czy inaczej nie wyglądało to najlepiej (a już na pewno nie profesjonalnie) i obawiałam się, że mój (nietani przecież) zakup mógł ulec uszkodzeniu.


Na szczęście po otwarciu koperty okazało się, że torebka jest w stanie idealnym i wygląda dokładnie tak, jak na zdjęciach sklepowych ♥


W swojej torebkowej kolekcji posiadam już inną imitację książki (także od Restyle) - "Magic Spells Notebook", jest ona jednak dość sporej wielkości i nie należy do najbardziej poręcznych.
Widząc więc niewielką Alicjową torebkę, którą na dodatek można nosić na dwa sposoby, nie mogłam nie ulec pokusie >D
W tym miejscu od razu zaznaczę, że pokazane na stronie sklepowej sposoby noszenia torebki nie odbiegają od stanu rzeczywistego: torebka posiada cztery solidnie zamocowane D-ringi (dwa u góry książki oraz dwa w okolicach krańców grzbietu), które umożliwiają widoczne poniżej dopięcie paska. O tym czy jest to praktyczne rozwiązanie wspomnę później.


Teraz parę słów o wymiarach: na stronie sklepu widnieje informacja, iż wysokość torebki to 30cm - udało mi się wymierzyć max 29cm. Szerokość 21cm - u mnie 22cm. Szerokość dna (rzekome 7cm) jest za to kwestią bardzo sporną, ponieważ w zależności od orientacji książki, mamy tutaj tak naprawdę do czynienia z dwoma dołami. W przypadku ustawienia torebki tak, jak na lewym górnym zdjęciu, możemy liczyć na dno o szerokości max 6cm. W przypadku ustawienia ze zdjęcia po prawej, jest to 3,5cm w okolicy grzbietu książki oraz 5,5cm po przeciwległej stronie.
Efekt?
Torebka w najlepszym razie mieści portfel, klucze, okulary przeciwsłoneczne, puder i błyszczyk (ogólnie format A5 wejdzie do środka, o A4 nie ma co marzyć). Z zewnątrz może sprawiać wrażenie dość sporej, jednak w środku, ze względu na wyprofilowanie boków tak, aby były wklęsłe (a nie wiotkie, wystające na zewnątrz tak, jak w przypadku np. książki-kruka), jest naprawdę mało miejsca. Mnie to nie przeszkadza - wolę niewielką, ale elegancką i zgrabną torebkę, niż niewiele większą, ale "workowatą" (aczkolwiek doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu osób to, co dla mnie jest plusem, stanowi ogromny minus i dyskwalifikuje tę torebkę z zakupowej wishlisty).


Torebka wykonana jest z mięciutkiej skóry ekologicznej. Jest to chyba najmilsza w dotyku eko-skórka z jaką miałam do czynienia. Ma jednak pewien minus, którym jest dość słaba odporność na wgniecenia: podczas robienia zdjęć niechcący wbiłam w nią paznokcia. Co prawda ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po paru tygodniach skórka "podniosła" się i nie został na niej żaden ślad, ale łatwość z jaką można uszkodzić materiał nie daje mi spokoju.


Torebka stylizowana jest na starodawną książkę. Na dodatek nie byle jaką >D Nadruk wykonany został bardzo dokładnie. Pod światło widać doskonale, iż białe elementy otoczone są niewielką, przeźroczystą obwódką, nie rzuca się to jednak w oczy. Warto także wspomnieć, że print lekko się klei. Nie spotkałam się dotychczas z czymś takim w żadnej z moich torebek (cmentarna teczka się nie liczy :"D), nie wydaje mi się jednak, aby miało to jakiś szczególny wpływ na trwałość nadruku.


 Nadruk  jest prosty, jednokolorowy, wręcz skromny, ale zarazem elegancki i subtelny. Mam już wystarczająco dużo torebek z szalonymi motywami (kruk na tle księżyca w pełni, melty cmentarz, gotyckie anioły, tarcza zegara, skrzypce), tak więc uzupełnienie kolekcji o coś tak "spokojnego" było niemal konieczne.


Aby otworzyć torebkę (nie ważne czy w pozycji pionowej czy poziomej) konieczne jest najpierw odpięcie ozdobnego paska, zapinanego na magnesowy zatrzask.


 Rozwiązanie bardzo wygodne, szybkie i łatwe w obsłudze. Magnesy są solidnie osadzone w skórce i nie wydaje mi się, aby miały zamiar odpaść/wyłamać się po jakimś czasie użytkowania. Co więcej: są na tyle mocne, że nie muszę bawić się w dokładne celowanie, gdyż same "zaskakują" na odpowiednie miejsce.


Print na pasku nawiązuje do elementów widocznych na "okładce" książki. Niestety, moim zdaniem nie wygląda to najlepiej. Motyw kojarzący mi się z różą wiatrów, kropki oraz sam wzór widoczny na środku paska są najzwyczajniej w świecie rozciągnięte. Trochę tak, jakby ktoś nieudolnie próbował dopasować wielkość motywu do paska i nie mogąc podołać temu zadaniu po prostu spłaszczył całość. Not cool. Poza tym to właśnie podczas oględzin tego elementu rzuciły mi się w oczy pewne pomarańczowe plamki...


Tył książki jest gładki, nie posiada żadnego nadruku. Pasek, dzięki któremu można "zamykać" książkę, został solidnie przyszyty (cóż tam, że szwy troszkę krzywe, ważne że się trzyma!).


Tak oto torebka prezentuje się po otwarciu:


Klapa posiada solidnie osadzone magnesowe zapięcia. Jako, że cała torebka jest usztywniona, nie powinny sprawiać takiego samego problemu, jak te w teczce "Gothic Windows".


Torebka dodatkowo zapinana jest na zamek. Plus za to, że jego końcówka ("ogonek") jest na tyle długa, że nie stwarzając żadnych problemów pozostaje wewnątrz torebki (w teczce Gothic Windows końcówka jest dość krótka i uparcie wystaje na zewnątrz).

Niestety nie udało mi się uchwycić wnętrza torebki :"D W środku znajdują się rzecz jasna dwie metki z logo producenta oraz trzy kieszonki: jedna zamykana na zamek (mieszcząca mój ogromny portfel) oraz dwie małe, otwarte. Stała się też rzecz niebywała! Podszewka (czarna, matowa) została elegancko dopasowana i przymocowana tak, że nie ma mowy o wyciągnięciu jej na zewnątrz. Ba! Ona już jest na zewnątrz! Ale o tym za chwilkę >D
W tym miejscu warto zwrócić uwagę na brzegi książki, gdyż na poniższym zdjęciu doskonale widać, jak sporo miejsca znika przez wklęsłe boki.


Taaak, to była przysłowiowa beczka miodu, teraz pora na łyżkę dziegciu >D

Smutna prawda jest taka, że na dobrą sprawę torebkę można nosić tylko poziomo. Ustawiając ją w sposób pionowy "przesypiemy" całą mozolnie upchniętą zawartość, a mając wrzucone luzem drobne przedmioty (np. pierścionek, monety itd), najzwyczajniej w świecie narazimy się na ich utratę. Zamek nie sięga idealnie końca wnętrza torebki, a w okolicy grzbietu tworzy się niewielka szpara. Pionowe ustawienie jest zatem opcją nastawioną wyłącznie na lans a nie otwieranie torebki, z uwzględnieniem absolutnego porządku we wnętrzu.


Kolejna sprawa to kształt książki. Już na zdjęciach sklepowych było widać, że nie jest on idealny. Torebka jest trochę krzywa, trochę pofalowana, poszczególne elementy trochę do siebie nie pasują i trochę odstają. Grzbiet książki jest trochę zbyt z boku, co wygląda trochę nieestetycznie. Troszkę sporo tych "trochę", nieprawdaż? No cóż, to nie koniec.


Ogólnie rzecz ujmując, torebka została trochę niestarannie wykonana i wykończona. Szczególnie mocno rzuca się to w oczy podczas oglądania torebki od strony paska zapinającego klapę (lewe górne zdjęcie). Gdyby chcieć wyznaczyć trzy linie proste: dwa boki książki oraz linię klapy, to okazałoby się to po prostu niemożliwe. Całość jest zniekształcona i co gorsza, w miarę upływu czasu (głównie stania na półce) odkształca się coraz bardziej. Jest to głównie wina magnesowych zapięć, które silnie dociskają miejsca w których zostały zamocowane. Miejsca gdzie tych zapięć nie ma (głównie same brzegi klapy) zaczynają coraz bardziej sterczeć, odstawać. Równie mocno boli użycie słabego, pomarańczowego kleju(?), łączącego poszczególne skórkowe warstwy.


Gdyby nie szycie, torebka prawdopodobnie "rozlazłaby" się od razu. Trzymam zatem kciuki za szwy.


Pomarańczowe plamki widoczne są także na pasku zamykającym książkę. Najgorzej jest jednak z brzegami torebki... to taki mały (proszę o wybaczenie) burdel:


Najbardziej niepokoi mnie wystająca podszewka, która z czasem może zacząć się pruć (jest to zwykły materiał, tak więc może z łatwością ulec uszkodzeniu):


Podsumowując: widok wykończenia torebki wykańcza właściciela :"D


Czy pisałam coś o wierze w moc szwów? Hmm...


Szkoda rozpisywać się więcej pod kątem defektów i niedoróbek, jakie posiada ta urocza torebka </3

Do torebki dołączony został pasek. Wykonany z tej samej, mięciutkiej eko-skórki, sprawuje się nienagannie (nie chce mi się wspominać o krzywych szwach).


Taaak. Moja kolekcja torebek powoli się rozrasta >D


Najbardziej zbliżoną do Alicjowej torebki-książki jest teczka "Gothic Windows". Mam jednak nadzieję, że dzięki usztywnieniu nie podzieli ona losu starszej siostry i jej nadruk nie zacznie pękać:


I jeszcze małe porównanie z kruczą torebką-książką. Różnica z zewnątrz jest niewielka, liczy się jednak sposób, w jaki wykonano wnętrze (czyli wklęsłe, sztywne ścianki).


Podsumowując:
Torebka dostaje -4/5

Plusem jest sam design (jak zawsze wielkie brawa dla Eufloniki), usztywnienie całości oraz dość trwale wyglądający nadruk.
Minusy to wystająca na zewnątrz podszewka, pomarańczowy klej, liczne nierówności i niedoskonałości widoczne przy łączeniu poszczególnych warstw torebki-książki.


Torebka cały czas stoi na półce z prawdziwymi książkami, tak więc chociaż w tym jednym przypadku nie musiałam szukać dla niej miejsca w pokoju >D

26 komentarzy:

  1. Z daleka wygląda ślicznie! Projekt okładki bardzo mi się podoba, jest prosty i przez to fajny.
    Coś czułam, że z zamykaniem będą problemy i nie myliłam się. Hm, ale ja zawsze noszę większe rzeczy przy sobie... Jeszcze zacznę sobie wmawiać, że muszę ją mieć! [Trzeba sobie wbić, że lepsza używana. XD]
    Te niedociągnięcia chyba przypominają to, co jest przy moim kruku. Nie wygląda to ciekawie. :/ A podszewka pewnie potrzebuje światła dziennego. :D
    Na Twoją kolekcję torebek zawsze miło popatrzeć! Sama chcę nazbierać więcej ładnych, jednak na razie nie mam do czego nosić. Na razie. ;) Szkoda, że moje półki są tak napchane, że igły się nie da wcisnąć. D: Muszę porobić 'czystki' i coś posprzedawać! Ciekawi mnie jak torebka się komponuje z papierowymi siostrami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wszystkie torebki Restyle wyglądają fajnie z daleka. Gorzej, kiedy zaczniemy przyglądać się im z bliska :P
      Czarna wersja jest obecnie wyprzedana, tak więc nie masz się co martwić: może kusić Cię do woli, i tak jej nie dostaniesz >D Może to i lepiej, bo 150zł za torebkę nie mieszczącą formatu A4 i mającą tyle niedociągnięć to troszkę sporo. Poza tym widziałam już recenzję, gdzie torebka doszła do dziewczęcia z paskudnym wgnieceniem [*] Ja bym te pieniądze wydała na inny model, w który wejdą duże zeszyty (czyli jakąś teczkę, chociaż obecnie wszystko co ładne jest niedostępne).
      Nietypowe torebki można nosić do wszystkiego :D Ostatnio coraz mniej chodzę w lolicie, staczam się w kierunku nu-firana-gotha i uwierz mi, każda z tych torebek pasuje do mojej garderoby :D

      Usuń
  2. Czyli nosić można na dwa sposoby, ale otwiera się tylko z dłuższego boku, tak? Czy się mylę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Torebka otwiera się od strony grzbietu, czyli tak jak zwykła książka. Zamek oraz kieszonki wewnętrzne zrobione są jednak z myślą o pozycji poziomej. Noszenie torebki w pozycji pionowej (czyli tak, aby dało się przeczytać napisy) w znacznym stopniu utrudnia otwarcie torebki i wyciągnięcie z niej czegokolwiek. Jest to irytujące do tego stopnia, że do tej pory nie zdecydowałam się wyjść na miasto mając ją w tej pozycji.

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że najbardziej ciekawiło mnie właśnie to, czy torebkę faktycznie można nosić na dwa sposoby bez wpływu na zwartość. Trochę szkoda, że nie udało się zrobić zdjęć wnętrza, ale opis wystarczająco zaspokoił moją ciekawość i wyczerpująco odpowiedział na nurtujące mnie pytanie. Podejrzewałam zresztą, że ta dowolność w noszeniu będzie lekką ściemą, wszystkie kieszonki w środku musiałyby być zapinane a to i tak nie dawałoby gwarancji, że zawartość nie będzie się przesypywać podczas zmieniania orientacji z poziomej na pionową. No cóż, po raz kolejny trochę szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wnętrzu da się powiedzieć tylko tyle, że jest ciasne i mroczne, mój aparat nie ogarnął tematu :"D Jeśli ktoś się uprze, to może nosić torebkę w pozycji pionowej: portfel wystarczy wrzucić do zapinanej kieszonki, a w środku mieć tylko sporej wielkości przedmioty (aby nie wypadły), czyli np. paczkę chusteczek i wachlarz (jakiś większy błyszczyk?). Problem może się natomiast pojawić podczas zakupów, kiedy przyjdzie do płacenia i wydostania portfela z torebki. Takie bawienie się z odpinaniem paska, klapki, zamka i uważaniem, by zawartość książki nie wylądowała na podłodze to troszkę żenada. Z drugiej strony można dość szybko odpiąć torebkę od paska, ale komu by się chciało tak bawić ._.
      No cóż, zapewne znajdą się osoby twierdzące, że to rozwiązanie jest praktyczne. Moim zdaniem jest praktyczne tylko w jednej sytuacji: ulicznego lansu, kiedy nic z torebki nie będziemy wyciągać (ewentualnie zdjęć stylizacji).

      Usuń
  4. Magia, dodaję notkę, w której wspominam o Tobie, a ty dodajesz kolejną notkę, na którą czekałam z niecierpliwością!
    Uwielbiam Twoje recenzje i twoją rzetelność. <3
    Oczekiwałam zdjęć rozwalonej torby na końcu notki, a u proszę... zaskoczenie.
    Restylowe wykończenie, jak zwykle leży, ale i tak jakość ich torebek się poprawiła :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moje recenzje przypadły Ci do gustu ♥
      Faktycznie, wykończenie torebki nie jest najlepsze, ale na tle topniejącego cmentarza całość i tak wypada wspaniale :"D
      Obecnie to moja ulubiona torebka ♥ Mam nadzieję, że będzie dobrze się sprawować :)

      Usuń
    2. Topniejący cmentarz to mój faworyt <3

      Usuń
    3. Mój także! Nadeszło lato, tak więc używanie tej teczki jest zadaniem naprawdę niebezpiecznym, bo dość łatwo można uciapać ubrania klejem, który podczas upałów zmienia konsystencję na płynną :"D

      Usuń
  5. O dżisas wymień to lepiej na inny egzemplarz bo wsadzisz do tego książkę w grubej oprawie a będzie po zawodach :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsadzić do tej torebki książkę w grubej oprawie? Brzmi niczym prawdziwe wyzwanie :D Może dałoby radę pod warunkiem, że tylko oprawa książki byłaby gruba, a jej zawartość stronicowa dość skromna. Zakładając, że nic innego bym do środka nie wkładała :D Poza tym wymiana jak zwykle byłaby bez sensu, bo wszystkie egzemplarze tak wyglądają (zerknij zdjęcie sklepowe, tam też torebka jest powyginana). Na dodatek już dłuższy cza ten model jest wyprzedany :P

      Usuń
    2. xd ło esu to masakra, Z ich torbami to hit and miss, podobnie jak z wiekszoscia asortymentu.

      Usuń
    3. Jakościowo to chyba częściej miss niż hit, chociaż te nowe torebki, teczki i plecaki całkiem nieźle prezentują się na zdjęciach wykopanych na internecie :x

      Usuń
  6. Czyli jak zwykle. Restyle mocno. Za tak wysoką cenę oczekiwałabym czegoś o bardzo wysokiej jakości, bez tych wszystkich błędów i niedociągnięć. Powiem więcej, za 150 zł da się dostać całkiem dobrą torebkę ze skóry naturalnej. Może nie tak bajerancką, ale się da. Torebeczka bardzo ładna, ale dla mnie niepraktyczna (za mała! XD), no i tyle niedociągnięć...nie dałabym za nią tyle kasy.

    CatiFrey

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długi czas opierałam się by nie dokonać zakupu, walczyłam z pokusą, ale ostatecznie pękłam :P No cóż, mam już doświadczenie z Restyle tak więc wiedziałam, czego mniej więcej mogę się spodziewać. Moim zdaniem ta torebka i tak wypada dużo lepiej niż cmentarna torba, która naprawdę okazała się być wyrzuceniem pieniędzy w błoto :x

      Usuń
  7. Projekt jest bajeczny, nie powiem. Ten wariant kolorystyczny jest najlepszy ze wszystkich. Z daleka także wygląda pięknie. Co tam, że mała. Czasami potrzeba małej torebki na wypad ze znajomymi na miasto, a nie wielkiej torby, która byłaby w większej połowie pusta. Aczkolwiek wykonanie woła o pomstę do nieba. Mocno zastanawiałabym się nad wydaniem 150 zł na ten model, co nie zmienia faktu, że kusi :)
    Gdybym miała ten egzemplarz, to zapewne także leżałby na półce z książkami [mangami :p] a nie w szafie :D przynajmniej fajnie by się nabierało gości, że to realna książka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się w sumie podobają wszystkie warianty kolorystyczne, ale nie potrzebuję "nieczarnych" rzeczy w szafie :"D
      Teraz na Restyle promocja, całe 13% upustu dali, więc odrobina golda zawsze w kieszeni zostanie. Zresztą, co mi tam - zamówiłam kolejną torebkę i jeszcze jedną pierdółkę (hah, ciekawe, jak będzie wyglądać moje zamówienie po otwarciu paczki, trzymaj kciuki żeby było całe i nie wymagało zwrotu! :"D)

      Usuń
    2. Jesteś zła, niedobra. Mi się nie mówi o zniżkach! Bo mój portfel cierpi :D
      Heh ja muszę sobie sprawić jakąś torebkę podobną do mojej różanej, bo tamta... no powoli zaczyna się sypać xD a co do Twojego zakupu, to oczywiście trzymam kciuki.

      Usuń
    3. Faktycznie musiałaś trzymać, bo zakup okazał się być dość udany >D
      No cóż, na ristajlu opłaca się kupować chyba tylko podczas promocji, wtedy poczucie wyrzucenia pieniędzy w błoto (bo produkt ma defekty/rozpada się szybko) jest mniejsze :"D

      Usuń
  8. Torebka faktycznie genialna, chyba się skuszę .. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Projekt genialny, wykonanie gorsze (czyli standard w przypadku Restyle) :D
      Niedługo pewnie zrestockują ten model w czerni, bo z tego co widać, wyjątkowo dobrze im się sprzedawał ;)

      Usuń
  9. Piękna kolekcja torebek! Skąd pochodzą skrzypce? Chyba jeszcze im nei robiłaś recenzji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrzypce pochodzą od polskiego producenta Amo (wystarczy zgooglować "Amo skrzypce" i od razu pojawia się ich strona). Recenzji nie robiłam, bo w momencie kiedy kupiłam torebkę sama widziałam minimum dwa dobre sprawozdania z tego, czy model ten wart jest zakupu. Teraz kiedy o tym myślę, to chyba faktycznie mogłabym zrobić recenzję - torebka jest w moich łapkach od czterech lat ^^'

      Usuń
  10. Bardzo fajna, szczegółowa recenzja. Skoro wykonanie jest takie sobie, to muszę się jeszcze zastanowić nad zakupem tej torebki :(
    Pozdrawiam serdecznie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Niestety, w mojej wersji nadruk miejscami odkleja się... Na pocieszenie mogę dodać, że torebki z każdego kolejnego restocku są troszkę inaczej wykonane. Kto wie, może uda Ci się kupić coś z partii, gdzie print będzie się lepiej trzymał, a rogi książki nie zaczną się absurdalnie odkształcać? :)

      Usuń