Kolejne "prehistoryczne" zdjęcia, tym razem z początku marca :>
Był to pierwszy naprawdę ciepły dzień w tym roku i zarazem drugi dzień "powypadkowy", kiedy to moje kolano nie pozwalało się jeszcze zginać. Nie przeszkodziło mi to jednak w uwiecznieniu dzień wcześniej stylizacji "Witch", tak więc tym bardziej nie mogło przeszkodzić w uwiecznieniu tej :)
Tego dnia poczułam, że zima naprawdę zaczyna odchodzić w niepamięć.
Nie tylko promienie słońca ogrzewały moją skórę (mimo krótkiego rękawka wcale nie było mi zimno!), nie tylko na gałęziach krzewów i drzew widać było maleńkie pączki liści a w powietrzu dało się wyczuć delikatną, od miesięcy wyczekiwaną nutkę wiosny ♪ Tym, co od razu po wyjściu z domu przykuło moją uwagę, był ptasi śpiew. Niezwykle radosny, a im bardziej zbliżałam się do parku, tym więcej ptasich gardełek dało się usłyszeć ♥
Było to dla mnie bardzo istotne przeżycie: idealnie udało mi się wpasować stylizacją w otaczającą mnie aurę.
Muzycznych akcentów w stylizacji jest kilka.
Jednym z nich (chyba najbardziej rzucającym się w oczy) jest JSK od Kidsyoyo "Sound of Music". Czarny aksamit ze złotym haftem przedstawiającym pudło rezonansowe skrzypiec oraz nuty, zestawiłam z szyfonową bluzką od Lady Sloth z serii "Dark Symphony". Bluzka ozdobiona jest prześliczną koronką przedstawiającą motyw kwiatów oraz nut, lepszego zakupu dokonać nie mogłam :)
Kolejny muzyczny element to (niemal już kultowa) torebka-skrzypce od Amo. Powstało tyle recenzji tej torebki, że sama darowałam sobie napisanie własnej (z tego co kojarzę wszystkie są pochlebne i taka też byłaby moja). Bardzo ubolewam, że nie istnieje czarno-złota wersja (ta od IW się nie liczy - za każdym razem jak ją widzę nie potrafię się zdecydować: powinnam się śmiać czy płakać?).
Wiosna od dzieciństwa kojarzy mi się z trzema kolorami: wszechobecną zielenią, żółtym/złotym oraz... brązowym. Ten ostatni kolor większość osób zapewne łączy jedynie z jesienią. Ja natomiast pamiętam wczesną wiosnę, kiedy to rodzice zabierali mnie na spacer w pola, gdzie ze wzniesienia podziwiałam zaorane zagony pól ciągnące się na pofalowanych równinach aż po horyzont. Styk Wyżyny Lubelskiej i Kotliny Sandomierskiej to naprawdę piękne miejsce o bajecznych widokach, które nieustannie budzą w moim sercu nostalgię. Pasiaste, czarno-brązowe rajstopy od razu przywołały w mojej wyobraźni sentymentalne wspomnienia wiosennych niw (ciekawe ile osób zna to słowo :x )
Znowu odleciałam w krainę dzieciństwa. Chciałabym napisać, że czas na powrót, ale obawiam się że to raczej niemożliwe >D Dlaczego? Wianek we włosach wraz z doczepionymi różyczkami: tak mniej więcej przedstawiałam na rysunkach Panią Wiosnę będąc dzieckiem (z tą drobną różnicą, że Pani Wiosna była zielono-żółto-różowa a nie czarna). Dałabym rysunek porównawczy, niestety większość była wykonana na użytek przedszkolno-szkolny i chyba nic z tamtego okresu nie przetrwało :c Poza tym wszystkie postaci na moich rysunkach miały rozkloszowane sukienki - niektóre rzeczy drzemią w nas przyczajone od dzieciństwa, znajdując swe ujście i możliwość realizacji dopiero w okresie dorosłości. Magia dzieciństwa trwa ♫
Włosy (według ostatniego zwyczaju) zostały delikatnie pofalowane. Tym razem bez efektu pudla trafionego błyskawicą >D
Pora przejść do opisu biżuterii: chociaż podczas recenzji sukienki zapowiadałam, że raczej nie będę korzystać z broszek dołączonych przez producenta, to jednak tym razem postanowiłam iść za ciosem i pokazać JSK w całej okazałości. Przekonał mnie do tego podwójny sznur brązowych/bursztynowych koralików, które idealnie komponują się z całą resztą biżuterii. Pod szyją znalazła dla siebie miejsce kamea z profilem damy o rozwianych włosach, z roślinnymi akcentami. Czy muszę dodawać, że dla mnie to idealny wizerunek Wiosny? ;>
Ramka kamei ozdobiona została złoto-bursztynowymi kamieniami, pasującymi do tych znajdujących się w pierścionku oraz bransoletce.
Pierścionki: moja ulubiona czarna róża, wiosenne niezapominajki w kolorze starego złota, dwie obrączki oraz babciny pierścień z bursztynowym kamieniem. Na nadgarstki trafiły natomiast czarne perełki oraz bransoletka z kamieniami w kolorze bursztynu (kupiona wieki temu na sh).
Na spacer nie mogłabym oczywiście wyjść bez mojego przyjaciela - ptaka w
klatce. Wcale nie rwał się do lotu. Wręcz przeciwnie: przysłuchiwał się
bacznie śpiewom swoich braci, siedząc spokojnie na złotej gałązce ;)
Tak oto wyglądał mój wiosenny, zabarwiony nutką nostalgii oraz dziecięcych marzeń spacer z dala od ukochanych, rodzinnych stron.
Nie przypominam sobie, abym widywała często twoje stylizacje z użyciem koszul z krótkim rękawem - a szkoda, bo tutaj sie ujawniło, że taka koszula dodaje ci młodzieńczego uroku. Chociaż może to też dzięki lekko rozkloszowanej jak na lolicie standardy sukience o łagodnym spadku i jej wyrazistym haftom, oraz pasiastym rajstopkom. I w sumie jestem coraz bardziej przekonana, że ze wszystkich lolicich sukienek jakie widziałam, ta ma jedną z najładniejszych sylwetek.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, wyglądasz elegancko i jednocześnie całkiem casualowo; młodzieńczo, a nie infantylnie, co często mnie razi w LF. Daję lajka (i znam słowo "niwy" >D), a doboru biżuterii zgodnie z jakimś zamysłem nie będę chwalić po raz pierdylionowy >D
Dziękuję :D
UsuńW mojej szafie niestety nie ma zbyt wielu koszul/bluzek z krótkimi rękawkami, ale będę to powoli zmieniać. Sukienka faktycznie ma jeden z najlepszych krojów: jest dopasowana tam gdzie trzeba i odcina się we właściwym miejscu. Szkoda tylko, że kupiłam rozmiar za małą, nie wiem jak mogłam popełnić tak idiotyczny błąd ._.
Na początku planowałam zrobić stylizację ze złotymi rajstopami, ale niestety jeszcze ich nie posiadałam. Za jakiś czas ponownie wrzucę zdjęcia z tą sukienką, w (mam nadzieję) całkiem innej odsłonie :>
Sukienka jest śliczna, ma piękny, złoty haft, który mnie urzekł. Szkoda, że tak rzadko można zobaczyć Ciebie w stylizacjach, gdzie masz koszule z krótszym rękawkiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nachodzi lato i upały, teraz zdecydowanie częściej będę robić tego typu zestawy :)
UsuńJejku, ślicznie wyglądasz! ;3
OdpowiedzUsuń[Chwalimy z mamą Twój naszyjnik z Panią Wiosną. ;)]
Dziękuję ^^
UsuńPanią Wiosnę można dostać po taniości na allegro, z tego co kojarzę z różnymi ramkami.
Pozdrów mamę :)
Co tu dużo pisać - pięknie jak zawsze:) W ogóle uwielbiam tą sukienkę^^ Szkoda, że sama mam niewiele okazji, aby nosić moją bordową. Fajnie by było zrobić kiedyś twina, ale z moim zapałem do spotkań mogę sobie jedynie pomarzyć^^'''
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^
UsuńOstatnio sama nie mam praktycznie w ogóle okazji żeby chodzić w lolicie, nie mówiąc już o tej konkretnej sukience D: A zamiast twina można było zrobić trojaczki, ale Dextella zdrajczyni sprzedaje swoją czarno złotą wersję! A mogłoby być tak epicko: blackXgold + wineXgold + blackXgold, czegóż więcej można by chcieć? Pomarzyć dobra sprawa >D
Jak to sprzedaje? Jak można się tej sukienki pozbywać?o_o Ja nawet jak będę miała cztery dychy na karku to jej nie oddam, będę ją nocami wyjmować z szafy i zachłannie gładzić aksamit i hafty gdy nikt nie będzie patrzył;_;
UsuńSprawdzone info, widziałam na grupie sprzedażowej na fejsie ;__;
UsuńSukienka jest naprawdę świetna i wątpię, żeby w najbliższym czasie (w sumie dalszym też) jakaś firma wypuściła coś ciekawego w tym klimacie. Niestety, obecnie panuje okropna posucha jeśli chodzi o aksamity + hafty D: