Czyli luźna notka o absolutnie nieczarnych rzeczach >D
Przygotujcie się na masę różu, kotów oraz cukierasów!
Prawda jest taka, że kocham czerń całym serduszkiem.
Jeżeli chodzi o ubrania.
Jeżeli chodzi o ubrania.
Co się jednak dzieje w zaciszu czterech ścian? Ha, to zupełnie inna bajka >D Ciemne kolory (nie wspominając nawet o czerni) przyprawiają mnie o podły, depresyjny (w tym złym tego słowa znaczeniu) nastrój. Z tego też powodu w miarę możliwości preferuję w pokoju pastelowe kolory, głównie zieleń i pudrowy róż. I nie, nie widzę żadnego problemu ani niespójności w tym, że ubieram się tylko na czarno, a mój wymarzony pokój to Candy Kingdom >D
To tyle w kwesti wstępu do notki, a teraz pora na przestawienie paru (mniej lub bardziej udanych) cukierkowych zdobyczy.
To tyle w kwesti wstępu do notki, a teraz pora na przestawienie paru (mniej lub bardziej udanych) cukierkowych zdobyczy.
Zapewne większość osób kojarzy Pusheena - słodkiego, puszystego, leniwego kota obżartucha. Jedni go kochają, inni hejcą - ja akurat należę do tej pierwszej grupy (paw-tęcza i te sprawy >D).
Nie mogłam zatem przegapić okazji i nie zaopatrzyć się w różową, puszinową koszulę nocną od H&M. Jako, że ten przybytek dobrodziejstwa zostanie otwarty w moim mieście dopiero za jakiś czas, musiałam zdecydować się na zakup internetowy. Na modelce oraz zdjęciach sklepowych koszula prezentowała się bardzo zachęcająco. Materiał zdawał się być gruby, kolor wyrazisty a nadruk dobrze wykonany.
Kiedy odebrałam moje zamówienie po prostu zaniemówiłam. Muszę przyznać, że jak żyję nie doznałam takiego rozczarowania jakością zakupionego produktu. Ani DoL, ani nawet Restyle mnie tak nie rozczarowało :"D
Koszula nocna jakości ścierki do podłogi, którą całą można zmiąć i zacisnąć w garści - zmieści się bez problemu. Cienka, elastyczna szmatka, całkowicie prześwitująca. Darowałam sobie nawet przymierzanie.
My perfect weekend?
Oczekiwanie na kuriera, który zabierze tego potworka gdzieś daleko. Pierwszy raz w życiu zdecydowałam się na dokonanie zwrotu towaru.
Pomijając cienki, prześwitujący materiał (100% wiskoza) wiele do życzenia pozostawiał także nadruk. Wykonany niestarannie (ale w końcu to tylko koszula nocna), gumowaty i klejący się do rąk.
Nawet słodkie kocie pyszczki nie powstrzymały mnie przed odesłaniem tej szkaradki </3
Nie sądziłam, że da się zepsuć tak prostą rzecz jak koszula nocna :"D To niesamowite, ale mam w swoim posiadaniu rzeczy wykonane z szyfonu, który jest dużo mniej prześwitujący, niż ta wiskozowa "mgiełka".
W tym samym czasie złożyłam Puszinowe zamówienie w House.
Tutaj akurat nie mam na co narzekać: materiał jest naprawdę dobrej jakości, nadruk przeuroczy.
So lazy, cant`t move - tak, to moje motto >D
Zestaw składający się z gatek i koszulki okazał się zatem strzałem w dziesiątkę ♥
Plusem dla House okazały się być także... metki. Zarówno koszula jak i piżamka są na licencji, ale tylko House postarał się o słodziuchne metki z Pusheenem. Mała rzecz, a cieszy.
Nadruk przedstawia (a jakże by inaczej!) Pusheeny oraz słodkości. Kiedy przyjrzeć się dokładniej kocim pyszczkom, można odnieść wrażenie, że są lekko derpowate...
No cóż, na pewno nie tak derpowate jak pyszczek Pusheena kupionego na allegro :"D
Przeglądając oferty na allegro, ebayu oraz innych portalach aukcyjnych, dość szybko można dojść do wniosku, że wszyscy sprzedawcy korzystają z tych samych (kradzionych rzecz jasna) zdjęć, oferując raczej ten sam (podrabiany) produkt. Zdjęcie, którym posługiwał się allegrowicz u którego dokonałam zakupu:
Pomijając takie "detale", jak ogólny kształt kota oraz kolor haftu, wszystko się zgadza. Wszystko, czyli to, że kupiło się maskotkę-kota :"D Allegrowy Pusheen ma klapnięte uszko, brązowy haft i zdecydowanie jest szczuplejszy, niż sugerowały to zdjęcia sklepowe.
Z tyłu widać, jak bardzo sylwetka kota jest (użyjmy eufemizmu) niedoskonała.
Tak czy inaczej, Pusheen został ze mną. Materiał z którego został wykonany jest niezwykle przyjemny w dotyku, a w tym kocim, derpowym pyszczku jest coś, co nie pozwoliło mi się z nim rozstać. Jest to pierwsza maskotka od jakichś 20 lat, która sypia w moim łóżku >D
Przy okazji zakupu piżamki pozwoliłam sobie na zakup leginsów imitujących jeansy. Wykonane z grubego, ale zarazem mięciutkiego i elastycznego materiału idealnie pasują do Puszinowej koszulki :^
Wspomniałam już, że Pusheen śpi w moim łóżku. Oczywiście wiadomo, że koty nie odpoczywają na byle czym:
Poduszka (a właściwie poszewka na poduszkę) z Home&You. Swego czasu mieli muffinkową serię. Można było kupić kocyki, fartuszki, zastawę stołową i masę innych bibelotów z wizerunkiem słodkości. Do dziś dnia nie mogę odżałować, że nie kupiłam do kompletu koca ;_;
Materiał poszewki jest mięciusi, bardzo podobny do tego, z jakiego wykonany został jasnozielony koc widoczny na zdjęciach koszuli i piżamy. Zamawiając z H&Y zaopatrzyłam się w kilka tego typu mięciutkich i miziastych pierdółek, ale szkoda miejsca na to by je prezentować. Warto pokazać jeszcze jedną rzecz z muffinowej kolekcji:
Komplet kubek + puszka.
Te ociekające słodyczą itemy stanowią jedne z najczęściej używanych przeze mnie rzeczy w kuchni.
Nie znalazłam żadnych defektów, do których mogłabym się przyczepić. Komplet jest dobrze wykonany i prezentuje się świetnie ♥
Skoro temat okołoherbaciany, to - głupia ja - kupiłam sylikonowy zaparzacz. Strasznie denerwowały mnie herbaciane/miętowe listki kręcące się w kubku, uznałam więc, że taka oto truskawka będzie doskonałym rozwiązaniem:
Nope, pomimo wielokrotnego sparzenia i używania, ciągle daje się wyczuć dziwny smak w naparze.
Zdecydowanie lepiej poświęcić chwilę czasu na odłowienie fusów/liści łyżeczką.
Zbyt dużo słodkiego może przyprawić o mdłości, dlatego na sam koniec notki Pusheenowe kubki:
Zamawiane na allegro - rzecz jasna podróbki. Jak zresztą widać. Nadruk na dole jednego z kubków jest fatalnie wykonany, a same kubki posiadają skazy (nierówności). No cóż, nie kosztowały majątku, mimo to moje rozczarowanie było spore.
Puszinorożce i kryształy! ♥
Dla osób nielubiących pastelowych kolorów i różu notka ta była zapewne drogą przez mękę, ale uznałam, że jakaś odskocznia od wszechobecnego mroku była konieczna >D
Na pocieszenie mogę dodać, że w najbliższym czasie (czyli w ciągu dwóch-trzech lat) nie planuję notki o podobnej tematyce, tak więc można odetchnąć z ulgą >D
Nie spodziewałam się po Tobie takiego kawaii posta *.* Uwielbiam Pusheena <3
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że potrafię jeszcze czymś zaskoczyć :D
UsuńCo do Pusheena, to mam na niego taką fazę, że mogłabym okleić sobie cały pokój jego wizerunkami. Jest obrzydliwie słodki i za to go uwielbiam >D
O ludzie, ile pedalskich rzeczy! Wszystkich zazdroszczę okrutnie!
OdpowiedzUsuńWspółczuję przygody z koszulą nocną. Najgorsze, że sama o niej myślałam - za to narobilaś mi większej ochoty na piżamkę! Planowałam kupić tego misia dla koleżanki na urodziny, ale jednak zdecydowałam się na Spongeboba. Choć koteł wygląda równie uroczo!
Pierwsze słyszę o Home&You. Muszę się kiedyś wybrać. :3
[Ja chcę więcej takich postów. :$$]
Piżamka jest naprawdę świetna :D Wiem, że był jeszcze dół z długimi nogawkami. Troszkę żałuję, że go nie kupiłam, ale 60zł za same spodnie to troszkę przesada (wolę odłożyć sobie na jakąś fikuśną kiecę >D).
UsuńHome&You ma czasem fajne promocje. Ostatnio nakupowałam małych poszewek na pusie, takich milusich, futerkowych. Super sprawa :D
Zamiast silikonowego zaparzacza można po prostu kupić metalowe sitko przecież...
OdpowiedzUsuńAle metalowe sitko nie jest w kształcie truskawki >D
UsuńPoza tym eksperymentowałam z różnymi zaparzaczami. Metalowy także odpada, da się po nim wyczuć delikatny, dziwny posmak (metaliczny rzecz jasna - miałam parę różnych i każdy zawsze w jakimś stopniu psuł smak). Jedynie ceramiczny mi spasował, ale jest w komplecie z kubkiem, a nie zawsze chce mi się targać cały zestaw razem z pokrywką. Truskawka miała być wygodną alternatywą na wyjazdy i uatrakcyjnieniem herbacianej codzienności, a okazała się totalną lipą.
Zaskoczyłaś mnie bardzo tą notką >D Sama też nie zdzierżam czerni wokół siebie, ale jeśli chodzi o ciebie, to spodziewałam się, że mieszkasz w mrocznym królestwie (choć szkatułka na biżuterię i widoczny przy okazji tamtej notki fragment dywanu przeczyły tej wizji >D) i jesteś taką lifestyle gothic loli. A tu proszę, nie dość, że zieleń i różyk(!), to jeszcze spasione leniwe buły udające koty XD Na piżamkach XD Jest to jakaś niepomierna słodycz XD Staram się jednak wyobrazić ciebie w mhrhocznym lolicim swagu z którymś z tych itemów i nie idzie - może jakaś sesyjka outfitowa niekoniecznie w piżamce, ale z kubkiem albo zaparzaczem? XD
OdpowiedzUsuńNo tak, legendarna jakość Hłamu i ich eko-bawełny czy inszych guniew :'D Lidl od czasu do czasu rzuca fajne słiti grubaśne piżamy, sama mam prawie wszystkie swoje właśnie stamtąd >D Aczkolwiek nie są z takimi popkulturowymi wizerunkami. Chyba wolę płacić mniej za design :'D (nie hejcę Pusheena, jest mi raczej mocno obojętny)
Mroczne Królestwo to zdecydowanie nie moja bajka, chyba, że mówimy o garderobie >D
UsuńBrązowy dywan w liście, do tego zielone ściany (dające paskudny odcień na fotografowanych itemkach), plus zielone zasłony i białe/kremowe firany (koniecznie z floralnym akcentem) - to raczej kierunek w stronę elfickiego królestwa :P Nie lubię zimnych i surowych wnętrz. Preferuję ciepłe, przytulne, a nawet "babcine" klimaty ♥
Co do słitaśnej sesyjki, to pomysł ciekawy, ale z wykonaniem ciężko, bo ostatnio nie mam nawet okazji uwiecznić mrocznych zestawów, które obmyśliłam na początku tego roku (a mamy przecież listopad!) ;_;
To ja wyobrażałam sobie Ciebie w jakichś mrocznych komnatach, w czarnej, podartej koszuli nocnej tkanej z pajęczyn, a Ty mi piszesz o słiti piżamkach? To dopiero szok XD
Hoho, nieznane oblicze Szczurci! XD
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda, że za dużo mroku to niezdrowo. Piżamka bardzo piękna, reszta itemków także. Te wszystkie zdjęcia są i tak kradzione od Chińczyków z taobao czy aliexpress, a jak wiadomo, Chińczycy to oszuści i prawdy nigdy nie pokażą. Bieda straszna z truskawą, bo wspaniała. My parzymy herbatę w czajniczku z takim sitkiem jakby z siatki i jest git.
Nieznane ale prawdziwe, cóż poradzić >D
UsuńFocie kradzione, ale gdzieś tam na pewno istnieje kot-buła ze zdjęć! Nie uwierzę, że od początku był kłamstwem i dziełem fotoszopa (oryginałem też raczej nie był) ;_;
Herbatkę ogólnie najlepiej parzyć w porcelanowym czajniczku, ale ostatnio moje lenistwo wygrywa i liptony w torebkach zajęły mi całą szafkę (jak kupować, to z rozmachem :v)
Ale to wszystko urocze! <3 Nie mogę się napatrzeć na te kubeczki :D
OdpowiedzUsuńSłodkie kubeczki to jeden z najlepszych zakupów ever - za każdym razem kiedy patrzę na kolorowe muffinki albo na Pusheena nastrój od razu mi się poprawia ♥
UsuńPo uroczych dodatkach do mojego zakupu od Ciebie spodziewałam się właśnie takich rzeczy :D
OdpowiedzUsuńMam podobnie do Ciebie, o ile mogę się ubierać na czarno i mi to nie przeszkadza, o tyle wokół mnie musi być kolorowo, bo inaczej mam doła jak stąd do kosmosu. Ostatnio nawet zmieniłam moje stare, czarne pudełko na biżuterię na takie jasne, z różyczkami i wierzą Big Ben na pokrywie, oraz w kosmetyczkę taką pomarańczową z kawaii dziewczynką (bo moja czarna już mi obrzydła xD). Jak ogarnę pierwszą część materiału na programowanie to zrobię notatkę o moim pokoiku w dormitorium, to zobaczysz :D (o ile mój telefon będzie chciał współpracować w kwestii robienia zdjęć, bo jestem bez aparatu chwilowo xD).
No i zazdroszczę koteła poduszki. Widziałam takie i... są śliczne! Też chcę! :p
Ech, ja właśnie szukam jakiegoś uroczego, drewnianego pudełeczka (szkatułki) w róże, muffiny, cokolwiek słodkiego, ale znaleźć nie mogę. Nie chcę zamawiać przez neta, bo takie rzeczy lubię najpierw dokładnie obejrzeć (mogą mieć różne odpryski, niedociągnięcia, pęknięcia itd). Kosmetyczki także szukam :"D
UsuńKoteł to świetna sprawa, bardzo miziasty i mięciusi. No i nie ucieka przed głaskaniem (więc lepszy niż żywy) x"D
So cute stuff!!!
OdpowiedzUsuń♥
UsuńWitam,czy jest szansa na odkupienie od Pani kubka z puszka .
OdpowiedzUsuńDziecku mojemu się stukł i mam teraz problem ponieważ w home&you juz go nie ma.
Witam,czy jest szansa na odkupienie od Pani kubka z puszka .
OdpowiedzUsuńDziecku mojemu się stukł i mam teraz problem ponieważ w home&you juz go nie ma.