czwartek, 22 sierpnia 2013

Magic Potion Spending Time Velveteen Embroidery Skirt



Nadeszła pora na zaprezentowanie jednego z moich pierwszych taobaowych nabytków (kolejność recenzowania zakupów jest jak najbardziej przypadkowa ;) )


Aksamitna spódnica Magic Potion ze złotym haftem. Miałam trochę szczęścia, ponieważ ostało się kilka "bezpańskich" sztuk, dlatego też udało mi się ją nabyć pomimo braku zapisu w grudniu.
 

Wprawdzie spódnic unikam jak ognia, ale w tym przypadku znacznie bardziej przypadła mi ona do gustu niż JSK.
Spódnica wykonana jest z miłego w dotyku, grubego aksamitu w kolorach szatańskiej czerni i wina.
Jest to druga już spódnica, która pasuje na mnie "na styk", przez co motywuje do niepodjadania wieczorową porą ._.
Napis na metce głosi "S", co jak najbardziej zgadza się ze stanem faktycznym.


Spódnica posiada podwyższony stan usztywniany z przodu dwoma plastikowymi fiszbinami. Zamek umieszczono z boku, z tyłu natomiast znajduje się shirring oraz gorsetowe sznurowanie.

Czerwona wstążka znalazła się na zdjęciu przypadkiem. Jest od pewnej sukienki, której recenzją zajmę się później >D


 Dzięki temu, że materiał jest sztywny, spódnica bardzo ładnie się układa. Jak widać, jest też ładnie rozkloszowana.


Haft wykonany został nićmi w kolorze złota, oto kilka detali:



Kolejną zachwycającą rzeczą jest koronka. Jest ona inna, niż można było zobaczyć na zdjęciach sklepowych (o czym sprzedawca jednak informował):


Koronka ma naprawdę uroczy kwiatowy wzór ♥ 
Zarówno na dole jak i w górnej partii spódnicy użyto tej samej koronki, co dla mnie jest wielkim plusem.


 Spódnica posiada oczywiście podszewkę:


Do spódnicy dołączona została także kokarda. Szczerze mówiąc jest to już któraś z kolei kokarda z taobaowych zakupów, której do niczego nigdy nie użyję. One są tak strasznie duże i brzydkie ;__;


Na szczęście te potworki da się odczepiać...


Jedyny minus spódniczki to minus, jaki posiadają wszelkie aksamity: łapią białe kłębuszki, pyłki i inne dziadostwo :<

Spódnica dostaje 5/5.
Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu ♥

2 komentarze:

  1. Złote hafty rządzą:D
    A że aksamit łapie wszelkie kłaczki, no cóż, to chyba jedyna cena jego piękna. Na szczęście rolka do ubrań daje radę, ja regularnie czyszczę swoje aksamity i jest ok:)
    Miłym akcentem jest to, że spódnica ma fiszbiny w podwyższonej talii (plastik bo plastik, ale zawsze).

    OdpowiedzUsuń
  2. Złote hafty to naprawdę cudna sprawa, ale chyba nie pogardzę żadnym kolorem, pod warunkiem, że jest na aksamicie >D
    Moja rolka do ubrań ostatnio jest w ciągłym użytku :3

    OdpowiedzUsuń