czwartek, 17 października 2013

End of Summer

Stylizacja na zakończenie lata ;)


W roli głównej Midsummer Night's Dream JSK od Dream of Lolita. 
Postanowiłam ostatecznie, że sukienka zostanie ze mną jeszcze trochę. Chociaż krój ma tragiczny, to udało mi się na to znaleźć dość oryginalny sposób.


Zamiast używać (bezużytecznych) waist tiesów do wiązania z tyłu, odprułam koszmarkowe guziczki znajdujące się z boku sukienki, a jedną ze wstążek przerobiłam na szarfę. Tak się akurat złożyło, że wystarczyło jej szerszą końcówkę uformować w kształt zakończenia krawata, a następnie przyszyć guziczek. Długość waist tiesa okazała się być do tego celu idealna :)


Rozwiązanie to sprawiło, że sukienka nie jest odcinana tuż pod biustem (co dawało efekt namiotu). Szarfa przedłuża dopasowaną część sukienki o dobre 4-5 cm, dzięki czemu jej krój zmienia się całkowicie, a to wszystko bez prucia, szycia i męczenia się z dopasowaniem wszystkich części do siebie. Do tego mam zapasową szarfę w szafie, na wszelki wypadek, gdyby ta miała pęknąć :'D

Co ciekawe, przekonałam się w końcu, że sukienka jest jednak raczej granatowa, niż czarna (nie wiem dlaczego cały czas myślałam, że to kwestia tego, jak aparat robi zdjęcia - jakieś zaćmienie mnie chwyciło). Oryginał od AatP jest zdecydowanie czarny, z błękitnymi akcentami, podczas gdy moja sukienka od DoL jest miksem dwóch wersji kolorystycznych: fioletowej (tło sukienki) oraz czarnej (zamiast różowo-fioletowych akcentów są błękitne). Oczywiście na stronie sklepu zdjęcia printu są "pożyczone", dlatego też bardzo mnie ciekawi, jak faktycznie wyglądają kolory w wersji fioletowej :P

Do sukienki dobrałam czarną, bawełnianą koszulę Magic Tea Party z okrągłym kołnierzykiem.
Idealnie komponuje się z czarnymi wstążkami znajdującymi się z przodu sukienki (oraz czarnymi butami).
Czas na dodatki :3

Na szyję trafił cienki sznur koralików oraz złoty wisiorek-klatka z ptaszkiem w środku. Zabawna sprawa: podczas chodzenia wydaje on dźwięk jak dzwonek (przez co czuję się troszkę jak owca z dzwoneczkiem na szyi ;) )
Przy okazji można dokładniej przyjrzeć się wzorowi na sukience :)


Na ręce wybrałam pierścionki z kwiatowymi akcentami, wpasowującymi się w klimat końca lata oraz nawiązującymi do printu sukienki. Na ręce widać także bransoletkę-motylka.
Do granatowej sukienki wybrałam gładkie granatowe rajstopy, na które założyłam cienkie, czarne rajstopy w paseczki. Daje to bardzo subtelny efekt.
 Buty natomiast to stare, dobre Bodyline model 193.


Kilka słów o włosach. Do tej pory zamieściłam tylko jedną stylizację z upiętymi włosami. Praktycznie całe życie chodziłam z rozpuszczonymi, uważając, że jest to szczyt "gotyczności i elegancji". Nawet, jeśli włosy były rozwiane we wszystkie strony i nie dało się ich ogarnąć. Nawet, jeśli stylizacja aż prosiła się o jakąś delikatną fryzurę, odsłaniającą ramiona.

No cóż, tamte czasu minęły. Coraz bardziej przekonuję się do koków i doceniam to, jak bardzo są wygodne. Z "pejsów" po bokach twarzy nie zrezygnuję, muszę jednak postarać się jakoś zapanować nad nimi. Są bardzo niesforne ale je uwielbiam x_x

Kok zrobiony został we współpracy z mamą i Lubym ♥
Ozdobiłam go czarnymi perełkami oraz błękitnymi różami, pasującymi kolorystycznie do kwiatów i motyli z printu sukienki.

Standardowe zdjęcie z tyłu >D
Tutaj wspomnę także o nowej halce, jaką ostatnio uszyłam. Okazała się być tak rozkloszowana, że nie mieściła się pod żadną sukienką. Przesiedziała przez to kilka dni w "karcerze", którym było wąskie, kartonowe pudło. Wciągnęłam ją do niego nie bez problemu - sposobem, jaki podpatrzyłam u osób sprzedających choinki. Wciągają oni bardzo rozłożyste drzewko w wąską tubę, która owija je w siatkę. Drzewko zajmuje mniej miejsca, a po rozcięciu siatki przez jakiś czas jest troszkę mniej rozłożyste. Sposób okazał się być strzałem w dziesiątkę - halka jest mocno ubita, ale daje solidny puff :)


Cóż więcej mogę dodać... chyba tylko tyle, że ostatnio robi się za zimno na robienie zdjęć :'D
(tak, wiem, w lecie narzekałam, że było zbyt gorąco :'D )

6 komentarzy:

  1. nie wiem czy ten pasek to dobry pomysl no ale sama pisalas jak jest z ta sukienka wiec moze to wlasnie on wszystko ratuje, poza nim jak zwykle super wygladasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukienka ma właściwie taki sam namiotowy krój jak DoLowy VR, a ja jednak przestawiłam się całkiem na sukienki dopasowane w talii. Na obecną chwilę nie chce mi się bardziej ingerować w kiecę i przerabiać ją :x

      Usuń
  2. ta fryzura bardzo Ci pasuje :3
    i całość jak zwykle cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. z szafy znalazlam Cie na blogerze ;D wygladasz przeslicznie, masz taka delikatna twarz. Zazdroszcze tej kolekcji pierscionkow i naszyjnika! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^
      Co do kolekcji pierścionków, to za jakiś czas poświęcę im osobną notkę, bo uzbierało się ich troszkę (prawdopodobnie pokażę też resztę mojej biżuterii) ^^

      Usuń