Jesień niewątpliwie ma swój urok ♥
W sumie to istnieją dwa rodzaje tych uroków: jeśli jest piękna pogoda i świeci słońce, nie ma nic przyjemniejszego niż spacer wśród drzew, które straciły liście. Natomiast jeśli pada deszcz a niebo zasnute jest chmurami, można doświadczyć drugiego - melancholijnego uroku. Oczywiście o ile posiada się płaszcz przeciwdeszczowy, lub siedzi się z kubkiem gorącej herbatki w domu ;)
Na szczęście jakiś czas temu udało mi się trafić na ten pierwszy rodzaj jesieni, co zaowocowało utrwaleniem kolejnej stylizacji, z aksamitną spódnicą Magic Potion.
Jest to moje drugie podejście do tej spódniczki pokazane na blogu. Z
poprzedniego, z perspektywy czasu, nie jestem zadowolona. Mniejsza jednak z
tym - mam jedynie nadzieję, że da się widzieć jakiś postęp :3
Stylizacja jest dość skromna - codzienna.
Stylizacja jest dość skromna - codzienna.
Do spódniczki wybrałam czarną, szyfonową bluzkę. Sama w sobie jest dość prosta, ale dzięki wstążkom znajdującym się z tyłu stójki, możliwe jest zawiązanie pod szyją uroczej kokardy.
Jako, że przechadzka odbywała się na łonie natury, postanowiłam wyprowadzić na spacer moje nowe zwierzaki: pierścionki z liskiem, sową, królikiem oraz jelonkiem, w kolorze starego złota.
Do tego magiczny (a jakże!) wisiorek - sakiewka, z dwoma czarnymi koralikami. Któż wie, co skrywa w środku ;)
Bordowy fragment spódnicy oraz róże wpięte w koka doskonale komponują się z głębią barw liści dębu czerwonego ♥
Do stylizacji wybrałam grube, pasiaste rajstopy oraz butki Bodyline na niskim obcasie. Spacer po nierównym terenie w butach na platformie mógłby się źle skończyć ;)
Z wielkim żalem myślę o dniach, kiedy to wszystkie bajeczne ubrania skrywają się pod grubym płaszczem, a robienie zdjęć "w terenie" jest prawdziwym wyzwaniem (zimno!)
Oby zima okazała się być łaskawa w chociaż parę cieplejszych dni ;)
Ślicznie wyglądasz! I na Tobie nawet te buty wyglądają ładnie! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ tak mnie zastanawiało, co powiesz o butach ;D
UsuńButy wygrały! xD Czarne na zdjęciach sklepowych to jednak nie to samo co na kimś. ;)
UsuńOj, stylizacji z takim okazałych haftem nie sposób nazwać codzienną;) Ale jest zaiste piękna^^
OdpowiedzUsuńTwój pierścionkowy zwierzyniec jest taki urokliwy, że czasem nachodzi mnie myśl, żeby sprawić sobie podobny i trzymać go po szkatułkach jedynie dla samej przyjemności patrzenia. Pierścionek z jelonkiem zresztą kupiłam, ale przerobiłam go na naszyjnik;)
I mam całkiem podobną koszulę:) Też ma szerokie rękawy zakończone wąskimi mankietami i kokardę pod szyją, ale jest cała przezroczysta, więc mogę ją nosić jedynie do sukienek typu JSK^^'
Dzięki ^^ Zwierzyniec polecam - pierścionki są naprawdę piękne <3
UsuńWidziałam Twój jelonkowy pierścionko-wisior i to w sumie pod jego wpływem zaczęłam przeszukiwać internet w poszukiwaniu większej ilości zwierzaków. Na oku mam jeszcze nietoperza, żółwia, kilka sów, a nawet ptasią głowę, która jest troszkę straszna >D
Odnośnie koszuli: możesz kupić zwykły, cienki top w kolorze koszuli i nosić go pod nią. Sama tak robię z koronkowymi bluzkami kiedy zakładam spódnicę :)
Świetny blog ;] Z ciekawości, ile masz lat?
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^
UsuńTajemnicy z tego robić nie będę: już niebawem 26 :)
Przeczytałam kilka Twoich notek i mam takie pytanie! Zauważyłam, że kilka razy rajtki kupował czy luby, czy on (również jak mój) się tak podnieca i ekscytuje jak je zakładasz? Haha! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudnie wyglądasz! :) Ta spódnica jest niczym z jakiejś baśni. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSpódnica należy do moich aksamitnych ulubieńców <3