Osoby bardziej ogarnięte zapewne po tytule notki już się domyślają, co stanowiło dla mnie punkt wyjściowy do tej stylizacji.
Osobom mniej ogarniętym zaraz wszystko wytłumaczę >D
Ale po kolei: jakiś czas temu, pomimo zimowej pory, trafił się dość ciepły dzień. Na tyle ciepły, że nie wymagał ubrania zimowych butów, umożliwiając jednocześnie stworzenie stylizacji w szyfonowej sukience Pyon Pyon.
Jak widać, śniegu niestety zabrakło. Szkoda, bo stylizacja prezentowałaby się na jego tle dość bajecznie </3
Ku mojej rozpaczy sukienka Pyon Pyon nie lubi się z dużą halką - wepchnięcie pod nią czegoś potężniejszego sprawiało, że układała się kiepsko. Ale przecież nie samą halką człowiek żyje >D
Ogólnym założeniem stylizacji był "anielski" look.
Wiązał się on z aniołami widocznymi na princie sukienki, skrzydlatą biżuterią
oraz torebką Restyle "Gothic Windows".
Całość łączą róże we włosach, na pierścionkach, princie sukienki oraz te trzymane przez jednego z aniołów na torebce.
Dodatkowo na ręce oraz szyję trafiły małe czarne perełki.
Punktem wyjściowym nie są jednak anioły, lecz ów tajemniczy "quatrefoil". Jest to ni mniej, ni więcej, niż czterolistny maswerk, którego to wzór zdobi zarówno rajstopy jak i torebkę. Urzekł mnie on tak mocno, że cała stylizacja pod jego wpływem "złożyła" się poniekąd sama, niczym pasujące elementy układanki.
Dodam tylko, że czterolistne maswerki są charakterystyczne dla dojrzałego gotyku.
Coś w sam raz dla mnie :P
Jako, że szkoda zakrywać ten wzór, na nogi trafiły proste, Bodylinowe buty z pojedynczym paskiem.
Niestety, w moim mieście ciężko o zabytki (a już na pewno o takie posiadające witraże). Stąd też zdjęcia po raz kolejny wykonane zostały w parku - jedynym ciekawym miejscu jakie do tej pory udało mi się znaleźć.
Pocieszam się jedynie, że posągowy Dedal i Ikar również mają skrzydła...
W ramach urozmaicania repertuaru fryzur (oraz dopasowania się do "anielskiej" stylówy) postanowiłam spróbować czegoś nowego: fal. Efekt jest zadowalający i na pewno jeszcze nie raz zafunduję sobie spanie w warkoczach ;)
Osoby czytające mojego bloga na pewno wiedzą, że połączenie czerni i
bieli nie jest moją mocną stroną. W tym jednak przypadku jestem z niego
wyjątkowo zadowolona :)
Ojej, wyglądasz cudnie! Aż chcę Ci się oświadczać! xD
OdpowiedzUsuńGdzie mogę znaleźć takie rajstopy? *.*
Dziękuję :'D
UsuńRajtki wydarłam mniejszościowemu panu na targu - ostatnia sztuka, prosto ze zgrabnej nóżki manekina :D
*czuje się ogarniętą osobą >D*
OdpowiedzUsuńHa, cieszę się, że to jednak ja miałam rację i stworzyłaś z tej sukienki coś, na co bardzo przyjemnie mi sie patrzy :3 Jesteś przesłodkim aniołkiem, a na 4 zdjęciu wyglądasz tak niesamowicie prerafaelicko, albo wręcz jak Madonna z renesansowych i barokowych obrazów i w ogóle aww <333
I mów co chcesz, ale do twoich jasnych włosów duża ilosć bieli na tle czerni pasuje FANTASTYCZNIE, zwłaszcza na 1 i 2 zdjęciu to widać.
Dziękuję :D
UsuńCieszę się, że chociaż jedna osoba już na początku wiedziała o co mi chodzi (nie będę ukrywać, że liczyłam właśnie na Ciebie ♥)
Tak jakoś wyszło, że w mojej szafie jest teraz sporo ubrań z białymi akcentami, tak więc stylizacje w tych kolorach będą pojawiać się co jakiś czas :3
Sukienka jest przepiękna, a Ty wyglądasz w niej bajecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFaktycznie, Tobie ta sukienka zdecydowanie lepiej pasuje:) Moja stylizacja z nią była wprost tragiczna, no ale nic dziwnego, w końcu mnie zdecydowanie brakuje urody:) Bardzo lubię oglądać Twoje kreacje, ale jednak zawsze gdy na nie patrzę tli się we mnie ta lekka, smutna nutka zazdrości o Twoją urodę i żalu, że sama musiałam zrezygnować z lolity, bo jestem na to za brzydka. Cóż, niektórzy po prostu mają pecha^^' Dobrze, że przynajmniej na innych można popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńSilme, nie dobijaj mnie D: Nie chcę pisać banałów w stylu "jesteś bardzo ładna" i tym podobne, bo JESTEŚ i sama powinnaś o tym wiedzieć najlepiej. Masz bardzo ładną twarz (nowa fryzura świetnie to podkreśla), jesteś szczupła, czegóż chcieć więcej? (A jednak spękałam i napisałam to :'D). Od dawna jesteś moją inspiracją. Zawsze czułam, że jestem krok - dwa za Tobą, że nigdy nie będę tak dobra jak Ty. Myślałam, że z lolity rezygnujesz z powodów bardziej praktycznych, a nie - wybacz to stwierdzenie - wyssanych z palca kompleksów. Tym bardziej mi przykro, że powoli wyprzedajesz swoją garderobę i zostawiasz mnie na tym polskim lolicim padole niemal samą D:
UsuńTwoja stylizacja w tej sukience jest bardzo udana i gdyby nie to, że znam Twojego bloga, zapewne sama zrobiłabym bardzo podobną (czytaj: zrobiłam stylówę jak najbardziej różną od Twojej, żeby nikt mi nie zarzucił braku kreatywności). Dzięki Tobie idę na przód.
Tak więc głowa do góry! Jesteś naprawdę niesamowitą osobą i mam nadzieję, że za jakiś czas wrócisz (w mniejszym lub większym stopniu) do lolity :)
Sukienka daje radę, ma genialne rękawy. Dół chyba trochę zbyt obszerny jak dla mnie, ale i tak wygląda zacnie :) Trochę razi w oczy tyle wzorów w jednej stylizacji. Rajstopy są dość mocno wzorzyste, sukienka też nie próżnuje, jeszcze nadruk na torebce... cóż, jak dla mnie to trochę za dużo (chociaż przesadną fanką minimalizmu nie jestem). Aczkolwiek też nie przesadzone, całość wygląda super - każdy lubi co innego po prostu :3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Myślę, że udało mi się jednak nie przekroczyć bariery, w której ilość wzorów uderza po oczach i uniemożliwia spokojne oglądanie stylizacji. Zwykłe czarne rajstopy byłyby maksymalnym pójściem na łatwiznę. Dobranie ich w sposób pasujący do stylizacji nie było proste - mam mnóstwo rajstop w kwiaty, paski i ornamenty. Nie jest sztuką założyć jakiekolwiek :P
UsuńNie bardzo rozumiem co kryje się pod pojęciem "zbyt obszernego dołu". Chodzi o to, że sukienka jest zbyt rozkloszowana (bo na lolicie standardy ma na dole minimum rozkloszowania), czy też chodzi właśnie o ilość wzorów? :>
Masz rację - nie użyłaś (i w sumie nigdy nie używasz!) takiej ilości wzorów, po której bolałyby oczy. Wiem, że wypasiona kiecka + wszystkie proste dodatki to nic trudnego, ale tutaj chyba dałabym coś z dyskretniejszym wzorem. Może paski? Nie wiem. Czekam na inną stylizację z tymi rajtkami :>
UsuńNie do końca chodziło mi o rozkloszowanie; teraz jak się przyjżałam to faktycznie, jest to typowa wartość. Może wygląda to dla mnie nieco dziwnie, bo nie jest to JSK? Imho sukienka wyglądałaby lepiej, gdyby zaczęła się rozszerzać nieco niżej. No, ale najważniejsze że Tobie wszystko odpowiada, i dobrze się w tym czujesz :)
Myślałaś może o poście, w którym opisałabyś przemiany w Twoim stylu ubierania się?
Na pewno coś jeszcze będę kombinować z tą sukienką, ale na razie mam całe mnóstwo pomysłów na stylizacje z innymi kiecami :D
UsuńSukienka ma krój babydoll - jest odcinana pod biustem. Nie na każdym ten fason dobrze wygląda, nie każdemu się też podoba. Ogólnie staram się unikać tego typu sukienek, ponieważ troszkę robią krzywdę figurze (ale w tym przypadku zrobiłam wyjątek).
Post, w którym opiszę przemiany w moim stylu ubierania się... to będzie najstraszniejszy ale i chyba najśmieszniejszy z postów zamieszczonych na tym blogu. Kiedyś go zrobię, będzie niezła beka :D
Na Lipowej w Lublinie znalazłoby się gro aniołów w charakterze tła, ale w sumie to chyba można powiedzieć o wielu starszych cmentarzach.
OdpowiedzUsuńŁadność generalna.
Iwa
Szczerze mówiąc wątpię, abym kiedykolwiek zdecydowała się na robienie zdjęć na cmentarzu :x
UsuńW Lublinie jest też wiele innych ciekawych miejsc :)
Świetny zestaw. Sukienka bardzo Ci pasuje. Dzięki włosom sprawiasz iście anielskie wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW tej sukience wyglądasz prześlicznie! Pasuje ona do Ciebie! A w pofalowanych włosach powinnaś więcej postów publikować, gdyż wyglądasz w nich cudownie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki ^^
UsuńNiestety, pofalowane włosy nie zawsze wychodzą tak jakbym sobie tego życzyła. Zdarzyło mi się już, że zamiast anielskich fal zrobiła mi się na głowie szopa w stylu pudla trafionego piorunem :'D
Tu masz rację, fala fali nie równa i różnie to z nimi bywa. Nie mniej jednak uważam, że ładnie w falowanych włosach wyglądasz. Włosy w stylu pudla trafionego piorunem to ja mam zwykle po przebudzeniu ^_^" więc znam ten ból...
UsuńPrzeczytałam dzisiaj wszystkie Twoje posty i oficjalnie ogłaszam, że stajesz się moim guru mody. :' D Wszystko jest takie piękne, też chce mieć tak wypasioną szafę. Zastanawia mnie ile masz wzrostu, na zdjęciach wyglądasz na bardzo wysoką. ;u;
OdpowiedzUsuńDziękuję :'D
Usuń"Budowanie" garderoby to długotrwały proces. U mnie zaczyna to powoli wyglądać na kolekcjonowanie >D
Wzrostu mam około 165 cm, ale noszę buty na mniej więcej 9 cm obcasie, stąd może się brać złudzenie, że jestem wysoka.
jak tak patrze na Twoje stylizacje to stwierdzam, że koniecznie muszę sobie coś kupić :DD
OdpowiedzUsuńKupowanie to zło. Ja ostatnio staram się ograniczyć wydatki na ubrania, biżu i dodatki, a tu zawsze się coś pojawi: rajtki, wisiorek, koszula i tak się zbiera :c
UsuńPrześliczne rajstopy!
OdpowiedzUsuńAno, fakt. Ażurowe rajty pozwalają na prawdziwe szaleństwo w stylizacjach :)
UsuńWyglądasz naprawdę bajecznie! A raczej anielsko! ;) Kurcze, takie osoby motywują mnie do tego, aby również spróbować z lolita fashion! ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zachęcam do spróbowania tego stylu. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej na temat lolita fashion zapraszam na forum Spookyfashion.pl - nie tylko można tam "ogarnąć" temat, ale i poprosić o opinie/rady odnośnie danej stylizacji. Forumowiczki są przemiłe i naprawdę pomocne :)
UsuńZdecydowanie w takiej fryzurze Ci najlepiej <3
OdpowiedzUsuńDziękuję. Postaram się częściej robić zdjęcia z taką fryzurą ^^
Usuń